Keeping the Faith (Zakazany Owoc)

Pietruszka

Cały film mi się nie podobał w ogóle. Przestałąm oglądać po jakimś czasie, bo w ogóle mnie nie zainteresował. Szkoda, że to zostało tak poprowadzone, bo wątek dwóch "nowowczesnych" księży mógłby być naprawdę ciekawy.
Za to Lisa - geniusz Razz

Musiała się świetnie bawić, grając tą rolę.

Mały plusik z dodatków DVD; Jack's Date -> [link widoczny dla zalogowanych]

Nadia

Mnie też film się nie podobał. Kiepski pod względem aktorskim (choć Nortona generalnie lubię, ale nie tutaj), od początku przewidywalny, z pretensjonalnymi dialogami. Wynudziłam się okropnie.

Ekran rozjaśnił się jednak na kilka minut, w których pojawiła się Lisa. Była bardzo przekonywająca, silnie czuło się tę jej fascynację ćwiczeniami. Przezabawna postać, mocno przerysowana, ale w końcu LE w takich rolach czuje się najlepiej. Scena w restauracji, w której bohaterka Lisy bije bezdomnego torebką - bezcenna! Dawno się tak nie uśmiałam.

Dzięki za dodatek, szkoda, że wycięto ten fragment, jest świetny. :D Czuję się z nim związana emocjonalnie, bo ja też zawsze kicham tak, że pół miasta mnie słyszy, zresztą, sama się z tego śmieję. ^^ I ta duma Ali z biustu - urocza!

VanillaNymph

Mi natomiast film podobał się. Nie był zbyt inteligentny, ale przyjemny. W sam raz na jesienne wieczory. Muszę się przyznać, że wracam do niego często, choć może to dlatego, że występuje tam Edward Norton.
Co do Lisy... Zagrała świetnie. Widać, że bawiła się tworząc postać, widać też dystans z jakim podeszła do swojej roli. Uśmiałam się gdy biła bezdomnego. A jeszcze bardziej, gdy Jake miał ją uderzyć Very Happy